Hiob miał oczywiście rację mówiąc: "Pan dał". Wszystko, co mamy pochodzi od Pana. Nadzy na świat przyszliśmy i nadzy odejdziemy. Miał jednak również rację mówiąc: "Pan wziął" (Hioba 1:21). To nie ślepy traf, wicher, Szatan, przypadek odebrali Hiobowi dobytek, zwierzęta i bliskich. Hiob wyznał, że uczynił to... Pan. Miał rację? Duch Święty mówi, że jak najbardziej! "W tym wszystkim nie zgrzeszył Job i nie wypowiedział nic niestosownego przeciwko Panu" (1:22). "Dobre przyjmujemy od Boga, czy nie mielibyśmy przyjmować i złego? W tym wszystkim nie zgrzeszył Job swymi usty." (2:10).
Hiob prócz bliskich i majętności stracił również... swoją teologię, która mówiła, że cierpienie, choroby i ubóstwo muszą być rezultatem grzechu. Hiob jest obrazem Chrystusa i wzorem dla nas: niewinnego cierpienia, zesłanego od Boga, które prowadzi nas do bogactwa chwały, jeśli przejdziemy przez nie z wiarą. Droga do zmartychwstania i uwielbiebia prowadzi poprzez krzyż. Droga do wywyższenia w Egipcie wiedzie przez zdradę braci i głęboką studnię (Rdz 50:20). Droga na zielone niwy prowadzi poprzez ciemne doliny (Ps 23). Jednak nawet pośród ciemnych dolin, głębokich studni i naszych krzyży nie jesteśmy sami. To Boża ścieżka. Podążajmy przez wiarą i przekonaniem w prawdziwość Bożych obietnic, że nie jesteśmy osamotnieni i że nasz trud nie jest daremny.