Jakiś czas temu na łamach tygodnika "Do Rzeczy" miałem krótką wymianę poglądów z red. Tomaszem Terlikowskim. Pisałem o tym TUTAJ. Po prywatnej rozmowie wyjaśniliśmy sprawę. To swój "chłop" i pod wieloma względami stoimy po tej samej stronie barykady. Różnimy się pod względem teologicznym, lecz pod względem obyczajowym w wielu przypadkach mówimy jednym głosem, stając w obronie chrześcijańskich wartości w sferze publicznej, rodzinie, edukacji. Oczywiście są pewne różnice w rozumieniu i akcentowaniu pewnych kwestii.
Dziś jeden przykład. Red. Terlikowski przytoczył na swojej facebookowej tablicy fragment rozmowy z Moniką Olejnik:
Monika Olejnik: No wie pan, wydaje mi się, że ksiądz powinien przede wszystkim w celibacie żyć, po pierwsze.
Tomasz Terlikowski: Ksiądz powinien żyć w celibacie. Chciałem powiedzieć pani, że z punktu widzenia nauczania Kościoła każdy człowiek nie w związku małżeńskim powinien żyć w celibacie, każdy.
Monika Olejnik: Rozumiem.
Tomasz Terlikowski: Nie ma żadnej różnicy między panią a księdzem arcybiskupem.
Monika Olejnik: Ale wie pan, ani ja nie jestem zakonnicą, ani pan nie jest księdzem.
Tomasz Terlikowski: Ale ja żyję w małżeństwie.
Monika Olejnik: Yhm.
Tomasz Terlikowski: I nie muszę żyć w celibacie.
Monika Olejnik: Ale...
Tomasz Terlikowski: I to jest jedyny wyjątek, w którym katolik może nie żyć w celibacie.
Jako protestant, idąc za Pismem Świętym, powiedziałbym, że jest dokładnie odwrotnie: Człowiek jest powołany do intymnej społeczności z drugim człowiekiem, czego wyrazem jest małżeństwo.
"Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego" (Rdz 2.18). "Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem". (Rdz 2:24).
To słowa nie tylko o Adamie, lecz o... każdym z nas.
Wyrażają one powołanie i potrzebę każdego człowieka. To oznacza, że każdy człowiek nie będący w związku małżeńskim powinien szukać żony lub męża i modlić się o to. Wyjątkiem są ci, którzy mają dar i obdarowanie do życia w pojedynkę: niektórzy duchowni, niektórzy hydraulicy, niektóre nauczycielki, niektórzy programiści itd.