Nie powinniśmy tracić dużo energii na polemiki z ewolucjonistami. To odwraca naszą uwagę od sedna, mianowicie od treści pierwszych rozdziałów Biblii. Musimy pamiętać, że to Słowo Boże zmienia i kształtuje nas, dlatego więcej uwagi powinniśmy poświęcać na studiowanie tego, co mówi Bóg w Księdze Rodzaju niż na studiowanie tego, co mówią "Biblie" ewolucjonistów.
Chrześcijanin, który lepiej zna teorię "Wielkiego Wybuchu" (koniecznie z wielkiej litery: wszak to religia), darwinistyczną argumentację i ewolucjonistyczne mity o początkach wszechświata aniżeli biblijną kolejność stworzenia, wygląd i symbolikę Ogrodu Eden - skupia się na studiowaniu niewłaściwych książek.
Czyją historię o początkach znasz lepiej: Bożą, czy darwinistyczną?