Red. Grzegorz Miecugow został uderzony na Przystanku Woodstock podczas kręcenia na żywo TVN-owskiego programu o charakterze politycznym pt. "Szkło kontaktowe". Przykra sytuacja. Mnie zastanawia co innego: dlaczego program o charakterze politycznym (dla lewicowej telewizji, prowadzony przez lewicowych dziennikarzy) kręci się na festiwalu, na który przyjeżdża różna młodzież: o różnych poglądach i religii? To się nazywa "Miłość, przyjaźń, muzyka" (jak skanduje ze sceny Jurek Owsiak)? Czy może "TVN, lewica, PO"?
Przystanek Woodstock to chyba pierwszy festiwal muzyczny, o którym częściej się mówi w kategoriach politycznej, ideologicznej propagandy, a nie poziomu artystycznego i świetnych koncertów (które naprawdę mają tam miejsce!). I wcale nie wynika to z jakiejś złośliwości mediów, ale propagandowych działań Jurka Owsiaka i WOŚP. I o tym trzeba głośno mówić: nie po to by dyskredytować ten festiwal, ale uczciwie mówić, czym on naprawdę jest i jakie ma cele.