W chrześcijańskiej edukacji czymś istotnym jest wskazanie naszym dzieciom na ostateczny autorytet, standard naszych przekonań i zachowań. Jest nim oczywiście Pismo Święte, które jest pożyteczne nie tylko do zbawienia, ale również "do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany" (2 Tm 3:16-17). Biblia jest standardem wychowania. Oznacza to, że powinniśmy wskazywać naszym dzieciom na Torę, a nie Talmud (Mt 22:40). Uczmy ich
Bożego Słowa, a nie ludzkich tradycji. Nie ma nic złego w katechizmach, o ile
ich treść pomaga prostym językiem wyjaśniać doniosłe prawdy biblijne. Sami w naszej rodzinie używamy takiego katechizmu.
Prawo Boże jest proste do zrozumienia i łatwo
je streścić. Jeśli zasady naszych domów są skomplikowane to jest problem. Pastor
Doug Wilson często mówi, że jego ojciec wpajał swoim dzieciom trzy proste zasady:
„żadnego nieposłuszeństwa, żadnego kłamstwa, żadnego braku respektu wobec
mamy”. Przekazujmy dzieciom zasady, które łatwo
zapamiętać.