Na niemieckich i szwedzkich plażach niektóre kobiety chodzą bez biustonoszy. "Nowoczesne" Europejki uczą się "letniej mody" od kobiet z dzikich plemion w buszu. Jak się "poganizować", to kompleksowo i konsekwentnie.
Swoją drogą, to mnie uczy wdzięczności za to, że ta "kultura" nie dominuje na polskich plażach. Zakrywanie niektórych części ciała w publicznych miejscach uważamy za coś oczywistego, a jak widać - wcale takie nie jest. Tu chrześcijaństwo również musiało (i wciąż, jak się przekonujemy, musi) wykonać pewną pracę. Do Chrystusa bowiem należy nie tylko każdy metr kwadratowy średniowiecznych Katedr lub Jerozolimy, ale także każdy metr kwadratowy europejskich plaż.