Ojcowie są w
rodzinie bardzo ważni, kluczowi, bardziej wpływowi niż sami o sobie
myślą. Oczywiście współczesna kultura zwalcza w nas myślenie o szczególnej
roli, którą pełnimy dla naszych rodzin. Ruchy gender, feministyczne, LGBTQ promują model, który wywyższa brak dokonywania rozróżnień w Bożym
świecie.
- Rodzina? To
legitymizowanie ucisku kobiet.
- Jeden mężczyzna i
jedna kobieta w małżeństwie? To przeżytek.
- Mąż jako
przymierzowa głowa żony? To przejaw patriarchalizmu.
I dodają: uwolnijmy się.
Zrzućmy z siebie różnicujące pęta. Równość wg nich oznacza jednolitość.
Jako ojcowie czasami podchwytujemy ten schemat i myślimy o naszych rodzinach kategoriami braku
rozróżnień. Sądzimy, że jesteśmy jeszcze jednym użytkownikiem telewizyjnego
pilota. I lubimy to, bo to zrzuca z nas wiele odpowiedzialności! Najłatwiejszą rzeczą na świecie dla
mężczyzny jest dorosnąć, ożenić się, mieć dzieci i wciąż myśleć o sobie w taki
sposób w jaki się myślało będąc chłopcem. Mark Driscoll mówi o wielu
współczesnych ojcach, że są to chłopcy, którzy się golą.
Biblia jednak naucza, że jako ojcowie nie jesteśmy
kolejną osobą w domu, kolejnym jego mieszkańcem. Posiadamy od Boga delegowany autorytet, odpowiedzialność. Ten
autorytet nie wynika z faktu, że jesteśmy silniejsi od kobiet (choć różnie z
tym bywa), najstarsi w rodzinie, najwięcej jemy lub mamy najniższy ton głosu. Twój autorytet jako ojców wynika z Bożego mandatu. To oznacza:
- że nie możesz go unikać uważając, że jesteś tylko zwykłym, "prostym sługą Pańskim"
- nie możesz
myśleć, że jesteś taki jak twoja żona, ale z jedną częścią ciała więcej
- nie możesz
nadużywać swojego autorytetu twierdząc, że nikomu nie podlegasz. W istocie
jeśli chcesz uczyć dzieci podległości autorytetowi musisz ich tego nauczyć nie
tylko przez wymuszanie tego poprzez wydawane polecenia, ale przede wszystkim ukazując,
że masz nad sobą autorytet Chrystusa, któremu ty podlegasz.
Dlatego np. dyscyplinowanie dzieci nie może być wyrazem twojej frustracji, zagniewania z powodu tego, że dziecko przeszkodziło ci w oglądaniu telewizji. Nasze reakcje jako ojców powinny być wyrazem faktu, że podlegamy Chrystusowi i zobowiązani jesteśmy prowadzić nasze rodziny ze względu na poddanie Bożym zasadom. Rola ojca jest wyjątkowa. To odpowiedzialność i bycie głową, tak jak Ojciec jest głową Chrystusa. Oznacza to ofiarną służbę, a nie rozporządzanie życiem domowników.