Tak samo jest z Duchem Świętym, który działa w nas - w
Kościele. Duch Święty jest ogniem, który nas przyciąga ku sobie na rozgrzewające duchowo Ognisko, czyli niedzielne Nabożeństwo. Tak jakby mówił: „Przyjdźcie tu! Chcę was ogrzać, zjednoczyć wokół Chrystusa, rozpalić pasję dla Niego! Chcę was karmić Ciałem i Krwią Pańską! Chcę wam błogosławić! Chcę was prowadzić w radosnym śpiewie i modlitwie!”. Nasza obecność w Kościele jest odpowiedzią na Jego wezwanie. W każdy niedzielny poranek udajemy się do obecności Bożego Ognia: aby wspólnie słuchać, wspólnie jeść i pić, wspólnie śpiewać, wspólnie się modlić.
Na początek może przychodzimy "z pewną taką nieśmiałością". Niektórych może trzeba zachęcić, aby się z nami udali do Światła. Przychodzimy lekko onieśmieleni.
Wychodzimy jednak na ogół radośni i nasyceni. Na naszym Nabożeństwie mamy sekwencję: od smutku do radości, od wyznania grzechów do
wspólnego, cotygodniowego Stołu Pańskiego. Od pokuty do
gorliwego śpiewu Doksologii. Od ugiętych kolan do wzniesionych rąk. Na początku żałujemy naszych występków. Na
końcu jako synowie i córki ze wzniesionymi rękoma wołami "Ojcze nasz, któryś
jest w niebie".
Dobrze jest bywać regularnie blisko Ognia, byśmy Jego żarem mogli świecić i ogrzewać innych.
Dobrze jest bywać regularnie blisko Ognia, byśmy Jego żarem mogli świecić i ogrzewać innych.