Niedziela Palmowa
rozpoczęła Wielki Tydzień. Rozpoczyna się od publicznego wjazdu Chrystusa do
Jerozolimy, w której mają miejsce kluczowe wydarzenia. Uroczysty wjazd do Świętego Miasta był spełnieniem wielu proroctw
Starego Testamentu, których przesłanie jest następujące: Oto twój
król przychodzi! W rzeczywistości jest to przesłanie całej Biblii! Twój Król
przychodzi! Bóg przychodzi do człowieka! To przyjście zawsze jest przełomem i zawsze wymaga
od nas reakcji.
Pismo Święte to historia o ustawicznym przychodzeniu Boga do człowieka. Po upadku Bóg przychodzi do Ogrodu Eden jako Sędzia, ale i Pocieszyciel zapowiadając odkupienie poprzez potomka Ewy. W czasach
niewoli Izraela w Egipcie przychodzi jako Odkupiciel i Prawodawca. Ponad dwa tysiące lat
temu przyszedł w ciele, w ubogiej stajni w Betlejem jako Zbawiciel. Przychodzi ponownie z grobu po
swoim zmartwychwstaniu. W Pięćdziesiątnicę przychodzi w postaci ognistych języków. Obiecał także, że przyjdzie powtórnie.
Kiedy Bóg przychodzi, to chwieje zastanym porządkiem. Nie inaczej jest podczas Palmowej Niedzieli. Jest ona nie
tylko radosnym wjazdem Króla do Świętego Miasta. Jest ona także poruszeniem, które
rozpoczyna serię kluczowych wydarzeń z ostatniego tygodnia życia Jezusa na
ziemi. Król Jezus wjeżdża do Świątyni i wyrzuca ze Świątyni handlarzy. Nie tylko więc oznajmia, że Świątynia
stała się jaskinią zbójców, ale jego gesty mają znaczenie prorockie: zapowiada
w ten sposób ostateczną starej rozbiórkę Świątyni i zastąpienie jej nową - Kościołem (1 Kor 3). Przyjście Boga na świat oznacza przewrót.
Dobrą ilustracją tej prawdy jest scena z filmu "Władca Pierścieni", w której Król Theoden pokazany jest jako władca z zatrutym umysłem. Dzieje się tak za sprawą Grima zwanego Gadzim Językiem. Grima jest szpiegiem Sarumana i podaje
królowi truciznę, która powodowała odrętwienie umysłu. Król sądzi, że wciąż
zasiada na tronie, ale znajduje się na nim tylko fizycznie, jako ciało pozbawione ducha, witalności, zdrowego osądu sytuacji. Fakty są takie, że w ten sposób
Gadzi Język Grima sprawował władzę w królestwie. Theoden siedzi
zblazowany na tronie, a Saruman oraz żmijowy doradca robią sobie z niego
siedlisko własnych intryg. I nagle na salę tronową wkracza czarodziej Gandalf. Przychodzi niczym Jezus i wyrzuca z króla
moc Sarumana oraz przepędza gadziego Grima. Przywraca Królowi zdrowie i wolność.
Theoden jest później pełnym odwagi, mądrości i szlachetności Królem i
Wojownikiem.
To obraz tego jak działa Jezus w podczas wjazdu do
Jerozolimy, ale i w naszym życiu. Najpierw rozprawia się z naszymi grzechami,
tym co nas zniewala, powoduje duchowe odrętwienie naszego umysłu. Następnie zaś powołuje
nas do służby jako wolnych ludzi. Dlatego przyjście Jezusa oznacza
przewrót naszych wartości, sposobu życia, podejścia do Słowa Bożego, do
Kościoła. Do wszystkiego.
Uroczysty wjazd do Jerozolimy był takim przewrotem. Był
oznajmieniem czym stała się Świątynia, w jakim stanie znajdował się Izrael. I
nie chodzi jedynie o fakt handlowania w niej. Chodzi przede wszystkim o to, w
jakiej kondycji duchowej znajdował się Boży Lud. Świątynia stała się jaskinią
zbójców, którymi byli nie tyle handlujący, co arcykapłani i cały Izrael.
Przyjście Jezusa do Jerozolimy jako Króla na osiołku wcale nie oznaczało łagodnego "słodzenia" i łechtania uszu poddanych. Jego expose
łączyło się z rozwaleniem biznesu świątynnego i szczerą diagnozą Świątyni.
Obietnica "wyborcza" była jedna: Świątynia zostanie zniszczona.
To ważna lekcja dla nas. Kiedy Bóg przychodzi do naszego
życia, to nie zawsze łączy się to z czymś przyjemnym dla nas. Czasami jest to
właśnie przyjście bolesne, abyśmy uporządkowali nasze sprawy, abyśmy mogli być
pociechą dla innych, którzy przechodzą podobne zmagania. Czasami Bóg przychodzi w deszczu, który zalewa naszą
piwnicę; w raku, który niszczy nasze ciała; w zwolnieniu z pracy, które niszczy
nasze plany; czasami w bolesnym wypadku, który zmienia przyszłość rodziny.
Przychodzi aby nas czasami wyrwać z letargu, pokazać w którym miejscu jesteśmy, niekiedy zaś by przemieniać z chwały z chwałę. Jaka jest nasza reakcja?