„Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za
was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; On grzechu nie popełnił ani nie
znaleziono zdrady w ustach jego; On,
gdy mu złorzeczono, nie
odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu,
który sprawiedliwie sądzi.” – 1 Piotra
2:21-23
Niekiedy zdarza nam się reagować uniesieniem, gdy ktoś nam słusznie zwróci uwagę. Niekiedy gniewamy się, gdy
słusznie ktoś nas napomni, a cóż dopiero w sytuacjach gdy ktoś nas
niesprawiedliwie policzkuje. Kiedy mówimy osobie szukającej pomsty: Poczekaj! Przypomnij
sobie reakcję Jezusa – wówczas niekiedy słyszymy odpowiedź: Jezusa w to nie mieszaj. Doznałem realnej
krzywdy i nie popuszczę!
Wypowiedzi Pisma Świętego o nie odpowiadaniu złorzeczeniem, nadstawianiu drugiego policzka są dla "cielesnego" człowieka nie do zniesienia. Będzie robił wszystko by osłabić ich wymowę: Chwila! Ja mam odpuścić?! Tak. Bogu zostaw pomstę. Jeśli zaś było
to przestępstwo – zgłoś to odpowiedniej władzy by ona wymierzyła sprawiedliwą
karę.
Niektórzy sądzą: Hm, bierny Bóg. Zachęca mnie do
bierności. Sam nie reagował i teraz nam nakazuje nie reagować. Oczywiście
nic z tych rzeczy! Milczenie Jezusa wobec policzkowania, szykan, wyzwisk nie
było bierne. To było milczenie pełne mocy. To była postawa, która zmieniła
miliony ludzi na całym świecie. Zmieniła historię, nas. Kiedy naśladujesz w tym Jezusa, to nie jest to bierność.
Jest to siła. Twoje milczenie jest bardzo dobitnym ogłaszaniem łaski. Nie tylko
bierzesz uderzenie na siebie. Bierzesz na siebie także „uderzenie”, które
możesz sam wymierzyć. Jesteś jak Chrystus, który bierze na siebie ciosy, które
powinny spaść na nas.
Pamiętając o tym wszystkim, powinniśmy zauważyć, że są
jednak pewne fragmenty Pisma, w których nie mamy nadstawiać drugiego
policzka, np. Mt 18:15-18; Jana 18:20nn; Dz. Ap. 16:35-38.
Jak je pogodzić z Kazaniem Na Górze? Powyższe fragmenty nie mówią o osobistych
utarczkach. Były to raczej nagany i reakcje za łamanie prawa. Jezus
i Apostoł Paweł protestowali w imię sprawiedliwości, by uhonorować
prawo. Jezus nie mówi: „Wiecie, że mnie obrażacie w ten sposób?”. Mówi:
„poprzez uderzenie mnie łamiecie prawo, które reprezentujecie”. Nie
traktował tego jako osobistej zniewagi (choć nią była). Przede wszystkim domagał
się respektowania sprawiedliwości. Apostoł Paweł czynił to samo.
Protestował nie na sam fakt, że doznał krzywdy. Raczej brał pod uwagę to, że Rzymianie powinni zauważyć, iż wtrącając go do więzienia czynią nielegalną
rzecz, gwałcą prawo, które powinni przestrzegać. Dlatego dał im do zrozumienia: Stoicie tu w imię sprawiedliwości,
a plujecie sprawiedliwości w twarz.
Zatem
kiedy kwestia dotyczy naszych osobistych zniewag, powinniśmy zaniechać zemsty.
Kiedy ktoś nazywa cię popaprańcem, dziwakiem, heretykiem, wówczas Pan Jezus mówi, nadstaw drugi policzek.
Błogosław mu. Jeśli ktoś ukradł ci samochód, masz prawo domagać się
sprawiedliwości ponieważ złamał prawo.