Jakiś czas temu zgłosiła się
do mnie pani Natalia Schiller, która zadała kilka pytań dla magazynu Glamour na temat edukacji domowej. Z powodu
obszerności tematu nie wszystko ukaże się drukiem. Na moim blogu, za zgodą pani
N. Schiller, publikuję całość wywiadu, dla osób zainteresowanych tematem (w 3-4
częściach).
Dlaczego zdecydowali się
Państwo na edukację domową dzieci? Zadecydowały kwestie ideologiczne,
merytoryczne, systemowe czy coś całkiem innego?
Po pierwsze zadecydowały
kwestie pedagogiczne czyli przekonanie o skuteczności tej formy edukacji, co
jak do tej pory znakomicie się sprawdza w przypadku naszych dzieci. Po drugie –
kwestie światopoglądowe: będąc z żoną przekonani, że jako rodzice powinniśmy
nie tylko zapewniać dzieciom wyżywienie, zabawę i nocleg czujemy się również
odpowiedzialni za ich edukację
i wychowanie. Jako pastor i pedagog jestem świadom tego, że nie istnieje
coś takiego jak neutralność światopoglądowa w edukacji. Roger Scruton stwierdził,
że istotą dyskusji o edukacji jest to, jakich wartości należy nauczać i jakimi
metodami. Zatem nie mówimy o porostu „o edukacji”. Zawsze mówimy o określonej edukacji, która jest
wyrazem określonego poglądu na świat, jak zauważył Gilbert Chesterton: „Każdy
rodzaj edukacji prezentuje określoną filozofię. Jeśli nie przez dogmat, to
przez sugestię, implikację, atmosferę”. Zatem każdy rodzaj edukacji jest
przekazem o charakterze światopoglądowym. Zwykle nie zauważamy, że sam wystrój
sali, ustawienie krzeseł uczniów i nauczyciela, symbole znajdujące już w klasie
lub budynku szkolnym (bądź ich brak)
są wyrazem określonego światopoglądu. Wraz z żoną stwierdziliśmy, że chcemy
wziąć ciężar edukacji na własne barki jednocześnie korzystając z wybranych
przez nas form edukacji, zajęć oferowanych przez szkołę, muzea, Pałac
Młodzieży, zbiórki skautowskie itp.
2. Czy uważa Pan, że niewydolna jest w szczególności polska szkoła czy chybiony - system edukacji w ogóle?
2. Czy uważa Pan, że niewydolna jest w szczególności polska szkoła czy chybiony - system edukacji w ogóle?
Nasza decyzja o uczeniu
domowym nie jest wynikiem jakiejś kontestacji szkoły i systemu edukacji. Nie
chcemy palić za sobą mostów. Po prostu stwierdziliśmy, że na obecnym etapie nauki wczesnoszkolnej chcemy i
jesteśmy w stanie kształtować ich myślenie, kręgosłup moralny, dbać o kontakty
z rówieśnikami. Polska szkoła i system edukacji oczywiście borykają się z
wieloma problemami, które, mam wrażenie, że często same generują. Edukacja
domowa również wiąże się z wieloma wyzwaniami. Istniejące problemy powinny
jednak nasuwać pytania o edukację, m.in.: czy powinien istnieć odgórnie
istniejący, jeden, obowiązkowy program nauczania, utrwalający określone
spojrzenie na świat, historię? Co jakiś czas toczy się wszak publiczna dyskusja
o tym, jakie lektury, promujące jakie wartości powinny czytać wszystkie polskie
dzieci, jakich wydarzeń uczyć, a jakie pomijać w nauczaniu historii, w jaki
sposób ją interpretować? To wszystko oczywiście zależne jest od linii ideowej twórców programu.Nie zapominajmy, że kształt systemu
szkolnictwa, sposób finansowania szkolnictwa, ogólne cele i wizje programowe
edukacji są w przeważającym stopniu decyzjami politycznymi,
nie zaś pedagogicznymi. M. in. z tego powodu wielu teoretyków i praktyków
edukacyjnych, rodziców dąży do przełamania monopolu edukacyjnego państwa
argumentując, że monopolizacja
jest zła w każdym systemie. Uważam, że wolność i różnorodność lepiej służy
edukacji niż przymus i jeden, odgórnie narzucony program.
3. Czy wszystkie Państwa dzieci są w ten sposób edukowane i czy od samego początku edukacji? Ile lat mają obecnie?
3. Czy wszystkie Państwa dzieci są w ten sposób edukowane i czy od samego początku edukacji? Ile lat mają obecnie?
Najstarsza
córka Zuzia (9 lat) jest obecnie w trzeciej klasie, syn Janek (7 lat) w
pierwszej. Oboje są uczeni domowo. Nasza najmłodsza córka Maja ma 4,5
roku. Również ją chcemy uczyć w trybie "homeschoolingu". Parasolem dla naszej edukacji i jednostką egzaminującą postępy w nauce naszych
dzieci jest Chrześcijańska
Szkoła Podstawowa im. Króla Dawida w Poznaniu, którą polecam pod rozwagę
wszystkim rodzicom chcącym uczyć domowo swoje dzieci. Bardzo sobie chwalimy
współpracę z dyrekcją i nauczycielami.
Część druga TUTAJ