W historii przybycia Mędrców i złożenia przez nich drogocennych darów Jezusowi mamy właściwy obraz zależności samych władców od Boga. Chrystus przyjmuje dary od królów. Jednak dlatego to ma miejsce? Dlaczego Maria i Józef nie przeganiają gości zakłócających spokój ich dziecku? Dlaczego nie mówią: Nie chcemy żadnej łapówki! Nie oczekujcie, że w zamian nasz syn zamieni wam
piasek w złoto.
Powód
był prosty. Królowie złożyli dar w postawie oddania i wiary. To obraz prawdy, że Chrystus nie
przyjmuje żadnych skarbów od władców, o ile nie wiąże się to z ich hołdem. To
przykład do naśladowania dla Kościoła. Kościół nie powinien
przyjmować żadnych korzyści majątkowych od państwa, o ile władcy w geście
oddania Jezusowi nie chcą ich złożyć w ofierze – jako formę oddania Bogu. Każda
inna forma wspierania Kościoła przez państwo czyni Kościół zależnym od cesarza,
nie od Boga. Kościół powinien być finansowany z dziesięcin i ofiar jego
członków, nie zaś z podatków obywateli, którzy w dużej części chrześcijanami nie
są.