Mężczyźni pragną duszpasterza, który jest pewny swoich twierdzeń. Posłuchajcie, co mówi Jorge, niegdyś niepraktykujący: "Byłem w kilku wspólnotach zanim zostałem chrześcijaninem. Nie widziałem więcej wiary w głoszone tam przekonania niż u siebie". Opór Seana przed przystąpieniem do Kościoła osłabł, kiedy usłyszał on duchownego głoszącego Słowo Boże z przekonaniem: "Za pierwszym razem, kiedy go usłyszałem, pomyślałem sobie, ten facet naprawdę wierzy w to, co mówi. Myślę, że Marylin była naprawdę zaskoczona, kiedy jej powiedziałem, że chcę tam pójść jeszcze raz". Mężczyźni pragną duszpasterza, który głosi Ewangelię śmiało, bez obaw i przepraszającego tonu, ale nie w sposób szorstki i potępiający. Thom Rainer zapytał byłych niepraktykujących, co im się spodobało w duszpasterzu, oto co usłyszał: "Wiele razy powiedziano nam, że duszpasterz powinien mieć silne przekonania, ale być łagodny duchem".
David Murrow, Mężczyźni nienawidzą chodzić do kościoła, W Drodze, Poznań 2007, s. 310.