"Modlitwa błagalna jest nam jednak nie tylko dozwolona, ale wręcz nakazana: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I oczywiście stwarza to to teoretyczny problem. Czy można uwierzyć, aby dobry Bóg zmieniał swoje plany w odpowiedzi na wołanie ludzi? Nieskończona mądrość nie potrzebuje rad, a nieskończonej dobroci nie potrzeba przynaglać. Ale Bóg nie potrzebuje również niczego, co zostało wytworzone przez czynniki skończone - nieożywione lub żyjące. Jeśliby chciał mógłby w cudowny sposób wzmacniać nasze ciała bez pożywanie oraz zapewniać nam żywność bez udziału rolników, piekarzy i rzeźników. Albo oświecać nas bez pomocy uczonych i nawracać pogan bez misjonarzy. Zamiast tego pozwala ziemi, żywiołom, zwierzętom, mięśniom, umysłom i woli ludzkiej współpracować w spełnianiu Jego woli. "Bóg ustanowił modlitwę - powiedział Pascal - aby udzielać swoim stworzeniom zaszczytu przyczynowości". Ale nie tylko modlitwa temu służy. Zawsze, gdy coś czynimy, udziela nam owego zaszczytu. Nie ma naprawdę nic mniej ani bardziej niezwykłego w tym, że moje modlitwy mogą wpłynąć na bieg wydarzeń, niż w tym, że ten sam skutek mogą przynieść inne moje działania. Nie były radą ani nie zmieniły zamierzeń Boga - w sensie Jego ostatecznego celu. Ale spełnienie Bożych zamiarów może przebiegać w różny sposób, zależnie od uczynków (włącznie z modlitwą) istot, które stworzył".
C.S. Lewis, Ziarna paproci i słonie