Kiedy mówimy, że
jesteśmy uczniami Chrystusa, oznacza to, że powinniśmy nimi być we wszystkim.
Nosimy na sobie Jego imię co oznacza, że nie pozostawiliśmy za sobą "w Egipcie" niczego do czego
moglibyśmy wrócić. Mimo to, z
powodu różnych okoliczności, pragnień naszego ciała, podpowiedzi diabła sądzimy, że mamy jakiś brak,
że Bóg na moment zasnął, że jesteśmy sami. Bóg jest jednak dla nas łaskawy. Nie
odsuwa nas od Stołu Pańskiego z powodu naszych zaniedbań. Raczej pyta: „dlaczego”? Np.
dlaczego czekałeś tak długo z przyjściem do mnie? Dlaczego zraniłeś mnie atakując słowami moją córkę
czy syna?
W istocie tego
typu słowa to zachęta od Chrystusa, abyśmy nie byli wątpiący, gnuśni. Jezus
pyta dlaczego? aby nas wyprostować, aby nam pokazać, że nie mamy powodu by się
bać, lękać rzeczywistości, by głowić się: czy Bóg jest dobry dla mnie? Czy Bóg
o mnie pamięta?
Ten
Stół to dowód Jego miłości i dobroci dla Ciebie. Dlatego bierz i jedz. Bierz i
pij. To jest Jego ciało. To jest Jego krew.
(na podst. wpisu D.Wilsona z jego bloga: dougwils.com)