Kim są cisi? To ci, którzy są ubodzy w duchu i się smucą. Kiedy widzimy wyraźnie swój stan w obliczu Boga – rozumiemy, że jesteśmy ubodzy w duchu. Następnie smucimy się z powodu naszych grzechów. Kiedy doświadczamy dotknięcia Jego łaski, która mówi: „Przebaczam Ci. Wejdź do Mojego Królestwa. Posil się i nałóż Królewską szatą mojego Syna” – wówczas stajemy się cisi i łagodni dla innych. Bo spotkaliśmy dobrego, łaskawego Boga.
Zatem: 1. Jestem duchowy bankrutem. 2. Smucę się tym. 3. To
mnie prowadzi do cichości przed Bogiem i ludźmi.
Zatem ewangeliczna cichość to nie jest małomówność. Możesz
mieć mało do powiedzenia w rozmowach z ludźmi, ale w sercu pielęgnować butę i
pychę. Możesz np. uważać innych ludzi za niegodnych twoich słów, za tych, na
których nie zamierzasz szczerbić sobie języka. To nie obietnica dla ludzi
rzadko się odzywających.
Dalej: ktoś może być nieśmiały, naturalnie wycofany, ale
pielęgnować grzech lenistwa, zamiłowanie w pornografii. To nie jest obietnica
dla ludzi nieśmiałych i wycofanych. Pan Jezus nie mówi także opieszałości. Są ludzie, którzy
wyglądają na cichych, ale są po prostu flegmatyczni albo ospali. Są i tacy, którzy zachowują się tak jak gdyby wręcz
urodzili się bardzo mili. Jednak nie o to chodzi. Nie chodzi o ludzi miłych w
kontakcie. Ludzie w Piśmie mający tą cechę to ludzie silni, odważni, wspaniali obrońcy prawdy. I to do tego stopnia, że są gotów za nią
umrzeć. Człowiek po prostu miły odpowie: Oj tam, oj tam. Uśmiechnijcie się i
napijcie się razem. Te wasze rozmowy o Bogu, życiu i wierze są może
interesujące, ale nie mają żadnego znaczenia. Ja np. nie kwestionuję żadnej
wiary i uważam, że każdy ma swoją prawdę.
Taka postawa nie ma nic wspólnego z ewangeliczną cichością. Uczymy się czym jest biblijna cichość poprzez naśladowanie.
I tych przykładów cichości w Piśmie mamy wiele:
1. Spójrzmy na chyba największego gentlemana Starego Testamentu – Abrahama.
Życie Abrahama to wielki portret cichości. Gdy doszli z Lotem do ziemi, do której Bóg
go powołał pozwolił Lotowi - młodszemu od siebie mężczyźnie by jako pierwszy dokonał
wyboru. I uczynił to bez szemrania i narzekania.
2. Innym dobrym przykładem jest Mojżesz. Pismo mówi, że był
najskromniejszym człowiekiem swoich czasów – 4 Mj 12:3. Mimo iż historia jego życia mówi nam, że nie było to jego
naturalną skłonnością. Raczej była to cecha, jaką Bóg z wielką cierpliwością
wykształtował w nim na przestrzeni wielu lat. To ukazuje, że nie ma sprzeczności
między cichością, a byciem przywódcą. Mojżesz stawał przed najpotężniejszym człowiekiem
swoich czasów jakim był faraon i w imieniu Boga wzywał go do wypuszczenia Izraela z egipskiej niewoli. Zapowiadał plagi, kierował ostrzeżenia. Nie robił tego jako
wierzgający muł, gadatliwy kaznodzieja, pewny siebie pyszałek. Nie odgrażał
się. Nie okazywał zdenerwowania gdy faraon nie słuchał. Był pełen cichości.
3. Dawid. W szczególności jego relacja z Saulem. Dawid
wiedział, że ma zostać królem. Został poinformowany o tym i namaszczony przez
Samuela. Gdy jednak Saul, pierwszy król Izraela wielokrotnie próbował go zabić –
Dawid nie dyszy chęcią zemsty, ale przed Panem wylewa swój smutek, pouczcie
niesprawiedliwości, cierpienie. Reaguje cichością na gniew Saula.
4. Jeremiasz. Człowiek, który mówił prawdę królom w obliczu
fałszywych zapewnień fałszywych proroków. Słyszał jak o nim kłamliwie mówią
inni ludzie: że jest sojusznikiem wroga, że zabija ducha optymizmu z narodzie, przepowiada same nieszczęścia. Co robił Jeremiasz? To co zwykle. Głosił to
samo przesłanie. Był wspaniałym przykładem cichości.
5. W Nowym Testamencie możemy wymienić Szczepana czy apostoła Pawła. Oczywiście
najwspanialszym przykładem cichości jest w Piśmie Św. nasz Pan Jezus Chrystus.
On jest „cichy i pokornego serca” – Mt 11:29. Jest to jedyna cecha
charakteru Chrystusa, na którą On sam zwraca uwagę. Widać ją szczególnie w
reakcji na wrogość, przeciwieństwa, pogardę, szyderstwo. Jest to coś co my jako słudzy Chrystusa musimy pielęgnować w
sobie. O Nim jest powiedziane: „Nie będzie krzyczał ani wołał, ani nie wyda na
zewnątrz swojego głosu”. „Trzciny nadłamanej nie dołamie, ani knota gasnącego
nie dogasi” (Izaj 42:2-3). Chrystus reagował cichością na przeciwności. Reagował
cichością na złorzeczenie. Reagował cichością na cierpienie. Ile w nas jest z
tej postawy? Wyznajemy: jestem uczniem Chrystusa. Jednak jak bardzo jako
Jego uczeń upodobniłeś się do Mistrza pod względem cichości?
Cichość przed Bogiem oznacza, że powinniśmy posiadać postawę
chętną do nauki, do słuchania. Nie chodzi o głuchą ciszę przed Bogiem, o
wpatrywanie się w białe obłoki. Chodzi o postawę Samuela, który słysząc
wołającego Boga odpowiedział: „Mów Panie, bo sługa Twój słucha”.