Apostoł Paweł pisząc o duchowej
wojnie wymienia także modlitwę. Modlitwa nie jest częścią zbroi Bożej, ale czymś co zagrzewa nas do wszelkich bitew jako
chrześcijan. Jesteśmy w stanie działać w sprawiedliwości dzięki modlitwie, głosić Ewangelię dzięki modlitwie, odpierać
pociski złego dzięki modlitwie.
Modlitwa jest komunią,
wspólnotą z Bogiem, ale zbyt często chrześcijanie
rozumieli modlitwę jako ucieczkę od zadania do tworzenia kultury chrześcijańskiej
albo walki z wrogami ewangelii. Nie tak widzi modlitwę Apostoł. Dla Pawła i dla
Kościoła jako całości, modlitwa jest jednym z kluczowych taktyk naszych strategii wojennych. Modlitwa powinna być bojowaniem,
walką o świat.
Najbardziej bojownicze
modlitwy w Biblii to Psalmy. Niektóre z
tych Psalmów zawierają
okrucieństwo i przemoc (por. Ps
5, 58, 109, 137)
stąd wielu chrześcijan ma problemy modlitwą ich słowami. Niekiedy zadają pytanie: czy są one zgodne z
nauczaniem Chrystusa o miłości
nieprzyjaciół (Mt 5:43-48)?
Pamiętajmy jednak, że te Psalmy są częścią natchnionego Słowa Bożego. Nawet święci w niebie wzywają Boga, aby pomścił ich krew (Obj. 6:9-10). Paweł nakazuje chrześcijanom "błogosławić tych, którzy was prześladują; błogosławić, a nie przeklinać" (Rzymian 12:14), ale ten sam Apostoł przeklina judaizujących, którzy głoszą inną ewangelię (Galatów 1:8-9). Pan Jezus nakazuje nam miłować nieprzyjaciół, ale przeklina drzewo figowe, który reprezentujące Izrael (Mt 21:18-22, Marka 11:15-26). Stary Testament uczy nas miłować naszych nieprzyjaciół (Księga Wyjścia 23:4-5, Księga Kapłańska 19:17-18; Przysłów 25:21-22), jednocześnie zawiera trzydzieści kilka Psalmów zawierających przekleństwa wobec Bożych wrogów.
Jeśli nasze modlitwy o przekleństwo czy usunięcie wrogów wynikają z zemsty i nienawiści, wówczas są grzeszne. Z drugiej strony jednak - brak chęci do modlitwy słowami tych Psalmów może wynikać z naszej grzesznej tolerancji zła i grzesznej apatii wobec niesprawiedliwości. Upewnijmy się czy nasz stosunek do zła nie jest zbyt pobłażliwy, zbyt tolerancyjny i z tego powodu wolimy niekiedy w strachliwy sposób nie opowiadać się głośno przeciwko wrogom ewangelii. Wolimy nie zakładać zbroi wierząc, że szatan tak naprawdę chce się z nami dogadać i pertraktować z nami warunki pokoju.
"Błogosławcie tych, którzy was prześladują; błogosławcie, nie przeklinajcie". Te słowa powinny być wyznacznikiem naszych modlitw i kazań. Jednak Pismo Święte pokazuje, że powinniśmy także prosić Boga o JEGO zemstę na jego wrogach. Psalm 83:15-16 oddaje tą równowagę i balans: (15) Jak ogień, który pali las, I jak płomień, co pochłania góry, (16) Tak Ty ścigaj ich burzą swoją I jak huragan wpraw ich w zamieszanie! (17) Okryj twarze ich hańbą, Aby szukali imienia twego, Panie!
Modlimy się o Boże zwycięstwo nad Jego przeciwnikami, ale zwycięstwo które będzie prowadziło do tego, że ugną przed Nim kolana w uniżeniu i oddaniu. Pamiętajmy też o nas samych. Nośmy zbroję Bożą abyśmy uczestniczyli w tym zwycięskim pochodzie kościoła w świecie – jednocześnie chroniąc się przed atakami zwierzchności w okręgach niebieskich zabiegających o nasze dusze.