Biblia nie wspiera niewolnictwa. Rozpoznaje natomiast, że było ono społecznym faktem (podobnie jak rozwody). Dlatego reguluje zasady z tym związane. Do niewoli brało się pokonanych w wojnie; tych, którzy coś ukradli i nie byli w stanie zrekompensować strat oraz tych, którzy zubożeli i nie mieli co jeść. Często był jedyny sposób by przeżyć i mieć utrzymanie.
Kolonializm anglosaski wprowadził natomiast nowy rodzaj niewolnictwa – na tle rasowym, coś zupełnie nieznanego i obcego w czasach biblijnych. Kiedy więc czytamy Stary Testament nie powinniśmy nakładać na pojęcie "niewolnictwa" tego, czego uczymy się na ten temat z czasów kolonialnych i czytamy w "Chacie wuja Toma".
Pismo naucza, że jeśli tylko mamy możliwość - powinniśmy wybierać i wspierać wolność. Chrystus umarł za wolność (Ef 4:8). Jednak musimy pamiętać, że wyzwolenie nie było celem samym w sobie. Celem jest służba Bogu i bliźnim. Bóg powiedział do faraona w Egipcie: "Wypuść lud mój, aby mi służył" (Wj 8:1, por. 4:22-23; 5:1; 7:16). To jest prawdziwy cel wolności. Jesteśmy powołani do wolności by poddać się Panu Jezusowi. Bogu chodzi więc o wybawienie jego sług z niewolnictwa, wyzwolenie z niewoli szatana abyśmy żyli w wolności dla Niego.