Często sądzimy, że nabożeństwo i codzienne życie są to dwie oddzielne dziedziny. Musimy się jednak uczyć widzieć powiązania. To co robimy w Niedzielę rano wyznacza kierunek życia, całego tygodnia. Jeśli chcemy uczyć się jak żyć, jak postępować – musimy się nauczyć liturgii, właściwego nabożeństwa.
- Jeśli nasze podejście do wspólnego posiłku w kościele jest lekceważące – nie będziemy doceniali znaczenia wspólnych posiłków z bliskimi. Tu uczymy się właściwego jedzenia w atmosferze radości, wspólnoty, nie w nadmiarze.
- Jeśli nasze podejście do słuchania w kościele jest lekceważące – będziemy lekceważyli słuchanie tego co komunikują nam bliscy, przyjaciele, rozmówcy. Będziemy lekceważący wobec potrzeb innych, czytania Słowa, słuchania Jego woli na co dzień.
- Jeśli nie wyznajemy w szczerości grzechów podczas nabożeństwa – będzie nam trudniej wyznawać grzechy na codzień.
- Jeśli nie przynosimy Bogu tego co Jemu się należy - dziesięciny – nie oczekujmy Bożego błogosławieństwa w sferze finansowej. Będziemy także lekceważyli Boże pouczenia dotyczące finansowych priorytetów w innych dziedzinach.
- Jeśli podczas nabożeństwa nie angażujemy się w śpiew będzie nam brakowało gorliwości, radości na co dzień. Będziemy bardziej obserwatorami niż uczestnikami.
- Jeśli nie dbamy o punktualność w niedzielny poranek – będziemy mieli bałagan po względem organizacji czasu w innych sferach.
Nabożeństwo ustanawia schemat naszego zachowania na co dzień. Tu mamy się uczyć właściwego postępowania. Poprzez właściwy kult Bóg w Biblii dokonywał wielkich rzeczy w życiu Jego Ludu (śpiew i uwielbienie wznoszone przez Jehoszafata i jego poddanych, Dawid wypędzający złego ducha od Saula poprzez muzykę, zburzenie murów Jerycha, wzniesione ręce Mojżesza podczas bitwy itp.). Zwycięstwo nad narodami, nad grzechem w naszym życiu i niebiblijnymi schematami w nim rozpoczyna się od postawienia właściwych schematów oraz gorliwego uczestnictwa w nabożeństwie.