Kiedy w Biblii ktoś wędruje w kierunku wschodnim – często oznacza to oddalanie od Boga. Podążanie na zachód oznacza wędrówkę w kierunku Boga.
Jak zauważa Greg Uttinger, Raj znajdował się na zachodzie. Można było się do niego dostać tylko idąc na zachód. Kiedy Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu, udali się na wschód (1Mj. 3:24). Odejście na wschód było znakiem banicji. Kiedy Kain został skazany na banicję, poszedł jeszcze dalej w tym kierunku (4:16). Do Namiotu Zgromadzenia, a później Świątyni można było wejść tylko przez małą bramę we wschodniej ścianie, trzeba było więc iść w kierunku zachodnim. W ten sposób udział w nabożeństwie oznaczał powrót do Raju. Tak były budowane kościoły: z wejściem w kierunku wschodnim. Ziemia Obiecana znajdowała się na zachodnich krańcach świata, gdyż poza nią było już tylko morze. Izrael wszedł do Kanaanu, przekraczając Jordan ze wschodu na zachód. Podobnie wygnańcy z Izraela powracali z niewoli na wschodzie. Szli z niewoli na zachód. Ezechiel widział, jak chwała Boża wstępuje do Świątyni przez wschodnią bramę (Ez. 43:1-5).
Gdy czytamy Ew. Mateusza, dowiadujemy się, że mędrcy przybyli ze wschodu. Oczywiście, Mateusz mógł dokładnie wskazać ich kraj pochodzenia, ale nie uczynił tego, bo uważał, że podając wschodni kierunek, przekaże więcej informacji.
Ma to przełożenie na kształtowanie się cywilizacji zachodniej i wschodniej, chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego, które różnią się pod wieloma względami (w myśleniu i praktyce). Zainteresowanych odsyłam do artykułu "Wschód i Zachód" .