Niekiedy z ust przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego słyszę pytanie: dlaczego sprzeciwiasz się modlitwie Zdrowaś Mario? Jakie teologiczne błędy dostrzegasz w stwierdzeniu: "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona, Jezus”?
Odpowiadam: żadnych. To błogosławieństwo Elżbiety, które każdy protestant powinien bez zająknięcia powtórzyć. Maryja jest błogosławiona i wyjątkowa pośród wszystkich niewiast. Jedyny problem z powyższymi słowami, a właściwie z ich zastosowaniem, polega na tym, że obecnie są one wypowiadane przez wielu ludzi do Maryji. To tak jakbym zacytował słowa kapłana Helego skierowane do Samuela lub Izaaka do Jakuba zwracając się za pomocą ich treści do tych drugich w modlitwie. Nie po to zostały napisane! Teologiczna treść pierwszej części "Zdrowaś Mario" jest poprawna ponieważ są to słowa Pisma Świętego. Jednak ich zastosowanie jest błędne. Zacytowanie Biblii, szczególnie w niebiblijnym celu i w niebiblijnym kontekście nie powoduje "uświęcenia" danej praktyki.
Co zaś z fragmentem: “Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”?
Po pierwsze: określenie „święty” w Biblii jest odnoszone do wszystkich chrześcijan (zob. 1 Kor 1:1-2, Gal 1, 1 Tes 1, Ef 1:1-3). Nie jest to tytuł (zarezerwowany dla niektórych), ale opis statusu ludzi, którzy zaufali Chrystusowi. Są „święci” nie ze względu na własną pobożność lecz zostali uświęceni krwią Jezusa. Jest to świętość z zewnątrz, przypisana im, nie ich własna. Oczywiście można to określenie odnieść do Marii, tak samo jak można je odnieść do Samuela, Izaaka, Jakuba, Rachab i każdego brata lub siostry w Chrystusie. Mimo to nie zwracamy się w ten sposób do Świętej Rachab, Świętej Sary, Świętego Tymoteusza, nie prosimy o modlitwę Świętej Krysi z parafii lub zboru.
Po drugie: powyższe słowa przypisują Marii boskie atrybuty. Zakładają bowiem, że jest ona wszechobecna i wszechwiedząca (skoro słyszy wszystkich modlitw, w każdym czasie, w każdym miejscu, o różnym stopniu donośności – w myślach, śpiewane, szeptane, wypowiadane itp.). To zdecydowanie niebiblijne założenie.
Po trzecie: są formą modlitwy, nie zaś zwykłą prośbą o wstawiennictwo błogosławionej i drogiej nam siostry w Panu. Biblia naucza, że wszelkie modlitwy powinny być kierowane wyłącznie do Boga. Pismo Święte nie tylko więc milczy nt. tzw. kultu maryjnego, nie zawiera ani adoracji, ani nabożeństw, ani zachęty do kultu kierowanego w stronę pobożnej matki naszego Pana lecz jednoznacznie opowiada się przeciwko tego typu naukom. Bóg sprzeciwia się praktykom nadającym boskie tytuły najbardziej pobożnym ludziom lub aniołom ("O Pani nasza, Pośredniczko nasza" itp.).
Podsumowując Maria powinna być wzorem do naśladowania dla każdego chrześcijanina, który pragnie podążać za Chrystusem. Dlatego powinniśmy być oburzeni faktem przypisywania jej cech, których nie posiada i bronić jej imienia, godności przed naukami, które czynią z niej obiekt pospolitego bałwochwalstwa, odciągającego wiernych od zaufania Słowu Bożemu i ewangelii.