(25) A był wtedy w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon; człowiek ten był sprawiedliwy i bogobojny i oczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty był nad nim. - Ew. Łukasza 2:25
Symeon był sprawiedliwym i bogobojnym człowiekiem, który oczekiwał pociechy Izraela. Pamiętajmy, że sytuacja Izraela w tamtym czasie była dramatyczna: brak niepodległości, okrutny Herod, legalistyczni przywódcy i ich naśladowcy, od 400 lat żadnego proroka Bożego...
Mimo tego pośrodku ciemności, degradacji politycznej, duchowej wciąż są ludzie, którzy oczekują Bożej pociechy dla Jego Ludu. Mimo tragicznego stanu religijnego Izraela, a także politycznego (Rzym okupował Izrael) Symeon traktował poważnie stare proroctwa. Znał je oraz wierzył Bożej prawdomówności. Oczekiwał zmiany, wiara kazała mu patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Nauczmy się żyć z większą nadzieją, nauczmy się widzieć świat oczami wiary. Gdy Europa zachłystuje się materializmem, socjalistycznymi mrzonkami, marzeniami o imperializmie, gdzie chrześcijaństwo jest w odwrocie, gdzie daje się przyzwolenie na niemoralność i grzech w "imię wolności" - musimy uczyć się żyć wiarą i nadzieją, które nie klękają przed takimi rzeczami jak „opinia większości”, „nowoczesna demokracja”, „nowoczesna Europa”. Oczekujmy pociechy w obliczu trudnych sytuacji oraz kultury, która pod wieloma względami przestała być chrześcijańska.