Te dwa powyższe, tytułowe słowa opisują działanie Szatana. Biblia naucza, że Szatan jest ojcem kłamstwa i nie mamy problemy z przyjęciem tej prawdy. Kłamstwo to grzech z piekła rodem.
Na ogół jednak nie rozpoznajemy innej ważnej biblijnej prawdy, że przyjmowanie kłamstwa jest również jego naśladowaniem. Przypomnijmy sobie Ewę w Ogrodzie Eden. Od początku kuszenia podążała za kłamliwymi podpowiedziami Szatana. Dawanie wiary kłamstwu to trwanie w grzechu. Zatem kwestia tego komu wierzymy, komu ufamy nie jest sprawą neutralną i nie powinniśmy szukać wymówki w stylu: "Ale skąd miałem wiedzieć, że on kłamał?", "Skąd mam wiedzieć kto mówi prawdę?" - tak jakby Ewa swoją "niewiedzą" mogła usprawiedliwić swój grzech. Znała bardzo dobrze Bożą wypowiedź (od Adama) i na tej podstawie powinna była w mgnieniu oka rozpoznać kłamstwo Węża.
Cała trudność we właściwym osądzie polega na tym, że kłamca zawsze twierdzi, że mówi prawdę. Osoba mówiąca prawdę twierdzi to samo. To na słuchaczu spoczywa odpowiedzialność dostrzeżenia różnicy, odróżnienia prawdy od kłamstwa.
Kłamstwo często posługuje się takimi rzeczami jak:
1. Miła mowa
2. Pochlebstwo
3. Sugestia
4. Subtelność
5. Sporo wyjaśnień
6. Twierdzi, że zna bardzo dobrze prawdę
7. Twierdzi, że zna bardzo dobrze taktykę przeciwnika
Jeśli w czyiś słowach, szczególnie na temat innych osób odnajdziesz powyższe cechy - uważaj!
Oczywiście niekiedy odkrycie kłamstwa wcale nie jest trudne Wystarczy nieco wysiłku by sprawdzić czyjeś słowa, odnaleźć (lub poczekać na) dowody, posłuchać relacji innych osób itp. Niestety osobliwość grzechu polega na tym, że chcemy wierzyć kłamstwu lub zwalniać samych siebie z odpowiedzialności obnażania go. Obnażenie kłamstwa oznaczałoby bowiem konieczność zdecydowanej reakcji, a na to niekiedy nie mamy zbytniej ochoty (co jest kolejnym grzechem). Wolimy Św. Spokój lub pokój za wszelką cenę.