"Sam w sobie nie mam za grosz tolerancji wobec homofobów, również we własnej partii" - mówił Tusk w kontekście planów przyszłej kadencji rządu legalizacji tzw. "związków partnerskich".
A ja się pytam jakim prawem polski premier nazywa ludźmi chorymi obywateli swojego kraju z powodu innych niż on przekonań?! Nazywanie światopoglądu innych ludzi "chorobą" to faszyzm w najczystszej postaci!
Stąd już tylko krok do zakazu adopcji dzieci dla takich "chorych" ludzi (w niektórych krajach UE już to się dzieje!), do zakazu wyrażania publicznie swoich poglądów, do zwalniania z pracy, odmowy zatrudnienia itp.