Wczoraj na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego mieliśmy bardzo ciekawe spotkanie ze studentami (oraz ich naukowym opiekunem) Koła Filozoficznego nt. "Czy ateista może być człowiekiem moralnym?".
Punktem wyjścia dla dyskusji były dwa referaty: Adama z filozofii oraz mój - prezentujące nieco odmienne spojrzenia na powyższą kwestię. Po ich zakończeniu mieliśmy interesującą dyskusję z uczestnikami spotkania.
Dla mnie osobiście bardzo ubogacającym był fakt uczestnictwa w próbach sprostania młodych filozofów wobec ogromnej trudności jaką jest połączenie założeń filozoficznego ateizmu (padło również pytanie o "rodzaje" ateizmu) z istnieniem moralności. Wspólnie zastanawialiśmy się czy istnieje płaszczyzna, na której ateista jest w stanie konsekwentnie - wedle własnych założeń - zbudować argument dotyczący istnienia i treści zawierającej się w słowie "moralność".
Spotkanie zakończyliśmy konkluzją, że warto je kontynuować. Jesteśmy więc w trakcie ustalania następnego tematu do dyskusji - być może poszerzonej o kolejne grono zainteresowanych osób.
Treść mojego wystąpienia przerobię na artykuł, który w niedługim czasie powinien się ukazać na naszej stronie kościelnej (i na blogu).