Stół Pański nie jest ani stołem anarchii ani stołem otoczonym wielkim murem. Nie jest stołem anarchii dlatego powinniśmy do niego przychodzić w określony sposób. Nie jest stołem dla wszystkich. Nie każdy kto wejdzie do naszego kościoła może sobie wedle własnego uznania spożywać chleb i wino. Tak jak nie każdy kto wejdzie do mojego domu może zdecydować, że zje z nami posiłek. To Gospodarz zaprasza do Stołu, określa jadłospis i kryteria uczestnictwa. Jeśli nie spełniasz tych kryteriów powstrzymaj się od chleba wina. Jakie to kryteria?
Te, które świadczą, że jesteś częścią Rodziny Gospodarza. A więc chrzest w imię Trójjedynego Boga oraz wiara wyrażająca się w poddaniu spisanej woli Gospodarza. Ufna wiara w Chrystusa jako Zbawiciela i Pana naszego życia.
Anarchia przy stole jest więc niebiblijna. Musimy jednak uważać na drugą skrajność, której również mamy się wystrzegać jako kościół. Nie tylko anarchia wokół stołu jest grzeszna i zła, ale i separowanie Stołu od Bożej rodziny. Nie wolno nam budować wokół Stołu muru, który odgradzałby go od innych Braci.
Jeśli wierzysz, że inni chrześcijanie nie mają prawa do uczestnictwa przy Stole podczas ty masz do tego prawo (bo uczyniłeś coś - wedle swego mniemania - w poprawny sposób) – nie tylko jesteś winny grzechu pychy, ale i jesteś winny tego co Ap. Paweł nazywa nie rozpoznawaniem Ciała Pańskiego w 1 Kor 11.
To nie jest tak, że chrześcijanin poprzez teologiczną niedojrzałość czy swoje upadki bezcześci chleb i wino (lub siebie) poprzez przyjmowanie ich. Jest odwrotnie – jest umacniany i pokrzepiany przez nie poprzez obecność i działanie Ducha Św. Dotknięcie szat Jezusa przez chorą od 12 lat na krwotok nie spowodowało skażenia naszego Pana, ale jej uzdrowienie. Świętość płynie w drugą stronę niż niektórzy sądzą.
Dlatego – musimy unikać i zbytniej otwartości podczas Wieczerzy Pańskiej, która mówi, że bez nawrócenia można mieć więź z Chrystusem i spożywać z nim sakramentalny posiłek oraz legalizmu, który mówi: jeśli nie myślisz tak jak my – Chrystus i Jego dary nie należą do Ciebie.
Badajmy swoje serca gdzie my jesteśmy jeśli chodzi o nasze podejście do Jezusa oraz Braci w Panu. I tak bierzmy z tego chleba i pijmy z tego kielicha. Z radością i wdzięcznością.