Słuchaliście argumentów niemałej ilości posłów przeciwko obniżeniu dotacji z budżetu dla partii politycznych? Zadziwiająca jest szczerość jak i bezczelność niektórych wypowiedzi.
Brzmią one (jak zauważył Kazik Staszewski) mniej więcej w taki sposób: "Jeśli obniżone zostaną dotacje dla partii z publicznych pieniędzy to będziemy podatni na różne lobbies i będziemy brać łapówki".
Równie zadziwiające jest to, że niewielu dziennikarzy i komentatorów politycznych oburza tego typu zuchwałość. Przyzwyczaili się już?