w Jadąc dziś do biura samochodem włączyłem Radio TOK FM. W przeciwieństwie bowiem do innych stacji radiowych - nie "uszczęśliwiają" słuchaczy swoją muzyką.
Akurat puszczali spot świątecznej akcji anty-karpiowej (znalazłem go również w sieci). Oto jego treść: "Najpierw dusiłem go foliową torebką. Rzucał się paręnaście minut. Zawlokłem go do łazienki i wrzuciłem do wanny. Żył. Choć wyraźnie oparł z sił. Byłem zły bo wybrudził mi ubranie. Wziąłem tłuczek i uderzyłem go dwa razy, ale on ciągle się miotał. To jeszcze raz go walnąłem".
I podsumowanie:
"Wszyscy jesteśmy mordercami. Co roku w okresie świątecznym w bestialski sposób zabijane są miliony karpi. Skończmy z krwawą tradycją!" Po czym pani ze spotu odsyła słuchaczy na stronę akcji.
Powiem szczerze: gdyby było to puszczane w innym (nie lewicowym) radiu pomyślałbym, że to bardzo dobry żart "Kabaretu Moralnego Niepokoju". Zresztą nawet w Radio TOK FM brzmiało to bardzo komicznie - ten poważny ton zeznań "mordercy" i oskarżenie pani: "Wszyscy jesteśmy mordercami". Doprawdy, trudno brać coś takiego na poważnie! Brzmi jak wypowiedź "nawiedzonego" członka sekty hinduistycznej: "Wszyscy jesteśmy bhaktinami i szymhitami". :)
Teraz puenta: No dobrze. Odstawię karpia, a nawet pierogi i kutię w Święta JEŚLI Radio TOK FM puści spot zachęcający do ratowania życia nienarodzonych dzieci.
Znając jednak (zadziwiającą dla mnie) strukturę lewicowego umysłu oraz mentalność organizatorów akcji (czeska Svoboda Zvirat - Wolność dla zwierząt oraz Fundacja Viva!) - mniemam, że wedle ich światopoglądu tylko dzieci głosu nie mają. Ani prawa do życia. Bowiem głosem i rzecznikami ryb (samozwańczymi w dodatku) są powyższe organizacje.
Zatem... życzę smacznego karpia! :)