Kiedy wydaje nam się, że nie ma już nadziei, kiedy w walce z grzechem myślimy, że wojna jest przegrana – ważne abyśmy wyraźnie usłyszeli Jezusa, który przychodzi do nas z nadzieją i słowami: nie bój się tylko wierz (Łk 8:50).
Te słowa usłyszał Jair - przełożony synagogi po druzgoczącej dla niego wieści o śmierci 12-letniej córki. Co mogło być bardziej beznadziejnego dla rodzica niż strata dziecka?
Jednak powyższa historia poucza nas, że nie ma takiej sytuacji kiedy powinniśmy opuścić ręce oznajmiając: To koniec. Nie ma nadziei, nie ma wyjścia. Wbrew zniechęceniu skierowanego do Jaira: "Nie męcz już Nauczyciela" - ten okazał wiarę i odzyskał córkę.
Wcześniej ewangelista Łukasz opisuje historię kobiety chorej od 12 lat na krwotok, która utraciła majątek na lekarzy i miała wszelkie powody by stwierdzić: To koniec. Nie ma dla mnie nadziei. Przeżyła 12 długich lat cierpienia, bólu, samotności z dala od społeczności Izraela. Jednak nie zrezygnowała. Udała się do właściwej osoby z właściwą postawą. Postawą wiary – w osobę, która może zmienić coś czego od 12 lat nikt nie potrafił zmienić!
Jest wielu ludzi, którzy będąc trapieni w sumieniu szukali pokoju w wielu formach religii, technikach pozytywnego myślenia, medytacji, sposobach zagłuszaniu poczucia winy itp. Aby uzyskać duchowe (i fizyczne) zdrowie gotowi byli wydać majętność na samozwańczych Mesjaszy, uzdrowicieli, którzy nigdy nie byli w stanie rozwiązać problemu grzechu i spokojnego sumienia.
Fragment o wskrzeszeniu córki Jaira oraz uzdrowieniu kobiety chorej na krwotok to wspaniałe drzwi dla takich ludzi. Drzwi, których może jeszcze nigdy nie otworzyli, ale jeśli przez nie wejdą – znajdą ukojenie, przebaczenie i życie. Może należysz do takich osób.
Nie potrafisz zmienić wielu rzeczy. Z wieloma nie potrafisz sobie poradzić. Nawet po wielu latach. Czy kiedykolwiek przyszedłeś do Jezusa z taką wiarą jak ta kobieta lub Jair? Jak widać nawet po 12 latach dolegliwości, bólu, niespokojnego sumienia nie jest na to za późno !