czwartek, 4 listopada 2010

"Gejowski kościół" to oksymoron

Jakiś czas temu poprzez formularz kontaktowany z naszej strony kościelnej otrzymałem pytanie. Publikuję je na blogu wraz z odpowiedzią ponieważ temat wydaje mi się dość istotny.

___________________________


Niedawno dowiedziałem się o misyjnym zborze waszego kościoła który sprawnie działać zaczął w Gdańsku, gratuluję. Jednak jako człowiek niezadowalający się bierną obserwacją pragnę spytać czy dostaliście już zaproszenie na Pierwszy Synod Wolnego Kościoła Reformowanego w
Warszawie... Jeśli nie..... a jest taka możliwość:-) możecie czuć się zaproszeni przeze mnie. Jako chrześcijanin pragnący odnaleźć w końcu swoje miejsce w świecie bardzo bym chciał by kościół do którego powoli się przyzwyczajam i z którym się zgadzam:-) rozwiał się. Dlatego pytam w prost czy możliwe jest połączenie wszystkich progresywnych chrześcijan pod jednym zwierzchnictwem ogólnoświatowym? Czy wasze zbory zechciały by pomóc mieszkańcom zarówno: Warszawy, Poznania, Szczecina oraz Gdańska w umacnianiu wolnej myśli reformacyjnej? Niestety jesteśmy tylko ludźmi i np. ja jako 20 letni człowiek jestem przekonany iż takie czy inne wstawiennictwo naszych kościołów jest niezbędne, szczególnie dziś gdy nadarza się okazja. Ludzie są już tak stworzeni przez Boga że czuja wielką siłę i słuszność własnych przekonań tylko w grupie, cały czas modlę się o to by grupa ta stawała sie co raz większa. Bardzo bym prosił o szybka odp. z góry Bóg zapłać :-) (Imię nadawcy znane autorowi bloga)

___________________________________

Witaj,

Dziękuję za pytanie. Temat, który poruszasz jest bardzo ważny ponieważ dotyczy definicji kościoła oraz pytania o miejsce zdrowego wzrostu dla każdego, kto pragnie iść wiernie za Chrystusem i Jego Słowem (Biblią).

Osobiście odradzam komukolwiek wstąpienie i zaangażowanie w tzw. Wolnym Kościele Reformowanym. Ta wspólnota nie nosi bowiem w sobie cech kościoła, a tym bardziej reformowanego. Jak napisałeś – ugrupowanie to należy do nurtu tzw. progresywnych chrześcijan (w przeciwieństwie do biblijnych), stąd nie może być uznane za kościół chrześcijański.

Powodów jest wiele: najważniejszy jest taki, że Biblia nie jest autorytetem i fundamentem wiary powyższej grupy lecz „podpórką” służącą do głoszenia haseł i nauk zwolenników tego nurtu, w szczególności pro-gejowskich - związanych z działalnością środowisk GLBTI - "Gay, Lesbian, Bisexual, Transgender, and Intersex".

Tzw. Wolny Kościół Reformowany mamiąc ludzi "Bożą miłością" – niesie fałszywe zapewnienie, że sprawy takie jak kolor skóry, pochodzenie są kwestiami tej samej wagi co więzi o charakterze seksualnym czy wyznanie. Definiuje więc wedle tych samych kategorii sprawy o zabarwieniu etycznym z neutralnymi.

Wśród akcji oraz inicjatyw popieranych przez tą wspólnotę (na głównej stronie) wymienione są jedynie te o charakterze homoseksualnym:
- The gay and Christian network
- Gay Christian Fellowship (GLBTI (Gay, Lesbian, Bisexual, Transgender, and Intersex) Christians,
- Gay Christian Europe

Nie muszę chyba dodawać, że ich poselstwo nie ma nic wspólnego z biblijnym chrześcijańswem oraz ewangelią, która jest wieścią o Bożej miłości inspirującej i wzywającej do zmiany ludzkiego życia. Chrystus nie zachęca człowieka do pozostawania w grzechu. Rzuca mu raczej wyzwanie do niesienia własnego krzyża. Skłonności homoseksualne należą do takich "krzyży", którego osoby zmagające się z tym problemem powinny wziąć na siebie. Dlatego Boży kościół powinien je wspierać w ich duchowej walce (szczególnie zaufani doradcy, pastorzy, przyjaciele). To właśnie oznacza otwartość kościoła na mężczyzn i kobiety z tego typu problemami.

Droga oraz zmagania osób o skłonnościach homoseksualnych będą szczególne oraz straszliwie ciężkie. Nie ma jednak dróg na skróty dla uczniów Jezusa, którzy niosąc swój krzyż chcąc wstępować w ślady Mistrza.

Tzw. "Wolny Kościół Reformowany" naucza omijania krzyża, obiecując chwałę zmartwychwstania bez potrzeby umierania dla swoich pragnień. Dlatego nie ma nic wspólnego ani z wolnością, ani z kościołem, ani z teologią reformowaną, a przede wszystkim z ewangelią Jezusa Chrystusa, która ma moc zmieniać ludzkie serca oraz wolę.