Psalm 23 maluje obraz spokoju duszy prowadzonej przez pasterza. Nawet pośrodku nieprzyjaciół i ciemnych dolin.
Każdy z nas pragnie takiego pokoju kiedy wokół nas słyszymy mnóstwo oskarżeń, nacisków, presji, kłamstw i medialnych doniesień o wojnach, kradzież, korupcji. Z czasem myślimy, że taki po prostu jest świat, w którym przyszło nam żyć. Dlatego tak należy w nim żyć by przetrwać.
Psalm 23 pokazuje inny świat. Nie świat pozbawiony niebezpieczeństw i złych ludzi. Bo Psalmista mówi o ciemnych dolinach, o istnieniu zła czyhającego na nas – w. 4. Mówi raczej, że spoglądając na Pasterza te rzeczy nie będą chwiały naszym pokojem i pewnością. "Zła się nie ulęknę..." – nie dlatego, że jestem odważny i wiem jak sobie z nim radzić, ale dlatego, że Ty jesteś ze mną. Nawet mimo zmiennych okoliczności wokół nas.
Bóg obiecuje nas prowadzić na zielone pastwiska i nad spokojne wody. To obraz Bożych błogosławieństw. Jest jednak warunek: musimy podążać za Pasterzem. Kiedy brakuje ci takiego pokoju – to na pewno oddaliłeś się od obecności Pasterza. Zamiast na zielone pastwiska zacząłeś zbaczać na grząskie urwiska, a zamiast na spokojne wody – na wzbudzone wodospady. Nie wiń za to nikogo poza sobą. Wróć do Pasterza i podążaj jedynie za Jego głosem.