Paweł Chojecki na swoim blogu przypomina, że mija już ponad pół roku od porwania jedenastoletniego Sebastiana ze szkoły do domu dziecka. O akcji opieki społecznej i Sądu rodzice nie zostali powiadomieni. Zaskoczeni byli również nauczyciele, którzy mieli jak najlepszą opinię o Sebastianie. Dzień wcześniej ociec dziecka przeszedł operację amputacji nogi. Wszystko więc odbyło się jak w scenariuszu dobrego filmu gangsterskiego. Jutro (14.IX.) rozegra się kolejny akt tego rodzinnego dramatu.
Pod hasłem „Uwolnić Sebastiana” Stowarzyszenie Obrony Rodziców organizuje pikietę wspierającą rodziców Sebastiana w walce o odzyskanie swojego dziecka.
Proszę o modlitwę o powrót Sebastiana do domu, mądrość dla wymiaru sprawiedliwości, zmianę polskiego prawa w tym względzie i wyciągnięcie konsekwencji wobec osób decyzyjnych w tej sprawie - reprezentujących instytucje targające się na porywanie dzieci w majestacie prawa.
Na koniec ciekawostka jak takie sprawy załatwia się w Unii Europejskiej. Zdaniem włoskiej opieki społecznej w Trydencie najlepszym sposobem walki z biedą jest... aborcja, zaś odebranie noworodka biednej matce to najskuteczniejsze narzędzie inżynierii społecznej i uszczęśliwiania ludzi. Przeczytajcie.