W sobotę byliśmy z Kubą i Greggiem na koncercie Kultu w Pruszczu Gdańskim. Było w pytę! Kult jednak znam jak własną kieszeń stąd zaskoczeń nie było poza ciekawą wersją Brooklyńskiej Rady Żydów. Natomiast moim absolutnym odkryciem muzycznym ostatnich dni jest jest piosenka: Trololololo.
Od dziś po pokoju przechadzam się jak pan w tym filmiku od 0:30 min. :-) Pyszne są też momenty:
- Wysokie Ahiiiiii od 1:10 min. i genialny obrót o 360 stopni. Zwracam uwagę na klasycznie lekko ugięte palce prawej ręki poza wskazującym
- Natychmiastowe niskie zejście zaraz potem od 1:17 min. z poważna mimiką, wzrokiem zwróconym do kamery i kaznodziejskim gestem
- Ahahahaha od 1:39 min.
Smaczków jest dużo więcej, jednak chciałbym dać Wam szansę skomentowania geniuszu tego występu. Czekam na opis Waszych ulubionych momentów.