Polecam krótki felieton Rafała Ziemkiewicza z "Rzeczpospolitej" nt. przedwyborczych "sondaży" (czy aby na pewno?) publikowanych w "salonowych" czasopismach:
Cóż za radość w towarzystwie − Bronisław Komorowski wygrał wybory i został prezydentem, już w pierwszej turze! Co prawda, tylko w tygodniku „Wprost”, ale za to z jakim przytupem. Okładka, wstępniak, w którym naczelny, radując się, że nie będzie powrotu IV RP, już snuje rozważania nad wielkością właśnie rozpoczętej prezydentury… Bezcenne. Zachowam sobie ten egzemplarz. Sądzę, że Bronisław Komorowski też go sobie zachowa, żeby w przyszłości od czasu do czasu móc sobie poczytać i pomarzyć. Zapewne zachowa też egzemplarz „Gazety Wyborczej” z przedwyborczego piątku, z sondażem dającym mu wspomniane zwycięstwo, 51 punktów procentowych i 18-procentową przewagę nad głównym rywalem. Sondażem? Nie chce mi się wierzyć, że aż takie przeszacowanie może być wynikiem błędu, ani w to, że mógł się on przypadkiem trafić akurat w badaniu zleconym akurat przez tę gazetę.
Całość
Widać, albo red. naczelny Tomasz Lis zna już wyniki wyborów (wróżka? prorok czy co?), albo robi co może by niniejszy rysunek był czymś więcej niż jego (nie)pobożnym życzeniem.