Pozostając jeszcze w dobrym, weekendowym nastroju wysyłam tekst, który mnie nieźle ubawił:
"Mieszkam pod jednym dachem z dwoma kobietami. Dzisiaj rano po goleniu nie miałem kremu, to stwierdziłem, że poczęstuję się jakimś nieswoim znalazłem krem na dzień, na noc, na rano, wieczór, we dnie, w nocy, pod oczy, pod uszy, pod pachy, do stóp, kolan, twarzy, włosów, przeciw zmarszczkom, przeciw cellulitowi, przeciw nadmiernemu wydzielaniu sebum, matujący, nawilżający, wyszczuplający, pobudzający, pachnący, tłusty, półtłusty, chudy, z wyciągiem z nagietka, piwonii, kaktusa, palmy i kokosa... a normalnego KREMU, żeby mordę po goleniu posmarować nie było... wziąłem wazelinę, bo tych innych wynalazków się bałem..."
Puenta jest oczywiście taka by mieszkać z jedną kobietą - oczywiście własną żoną! :)
Może zadba aby na urodziny lub pod choinkę kupić ukochanemu krem co by miał czym mordę po goleniu posmarować. :)