Do niedawna za naszą ścianą naszego biura we Wrzeszczu urzędowali liberalni konserwatyści z UPR. Po podniesieniu przez Radę Miasta czynszu dla partyj poliycznych zwolennicy wolnego rynku musieli się wyprowadzić.
Dziś będąc w biurze dowiedziałem się, że "rynek" sprowadził obok nowych (w tym miejscu) działaczy politycznych. Sąsiadujące z nami pomieszczenie biurowe zajmą panowie z... Samoobrony. Może być ciekawie. Oby tylko nie wysypali przed naszymi drzwiami zboża.
W końcu poznam od podszewki tajniki działalności tej partii i mam nadzieję, dowiem się jak to z p. Anetą Krawczyk i p. Łyżwińskim naprawdę było. ;-)