Apostoł Paweł w 1 Liście do Koryntian 10 wymieniając duchowe błogosławieństwa, które Izraelici otrzymali od Boga podkreśla, że były one udziałem wszystkich. To co Apostoł akcentuje to właśnie ten fakt, że wszyscy od najmniejszego do największego w Izraelu byli pod Bożą opieką, zostali ochrzczeni i karmili się Chrystusem jedząc mannę i pijąc wodę ze skały.
To oczywiście ma kolosalne przełożenie na postrzeganie kościoła i sakramentów. Apostoł czyniąc analogię do Izraela wskazuje wierzącym w Koryncie, że podobnie rzecz się ma w Kościele. Tak jak wszyscy: dorośli i dzieci zostali ochrzczeni w Mojżesza, tak my wszyscy: dorośli i dzieci jesteśmy ochrzczeni w Chrystusa. Tak jak oni wszyscy (dorośli i dzieci) jedli i pili duchowy pokarm i napój, tak jest i z nami (dorosłymi i dziećmi) w Kościele podczas sakramentu Wieczerzy Pańskiej.
Przekonanie naszego kościoła o tym, że dzieci mają prawo do chrztu i komunii nie jest wynikiem jakieś tkliwego sentymentalizmu i pajdocentrycznej teologii stawiającej w centrum dzieci.
Praktyka chrztu i komunii dzieci wynika raczej z faktu, że w Starym Testamencie były one uczestnikami tych wszystkich błogosławieństw, które otrzymał od Boga Izrael oraz z faktu, że Nowy Testament potwierdza iż są one częścią Ludu Bożego (Ef 6:1-4; Kol 3:20).
Czymś zupełnie niebiblijnym i błędnym jest mniemanie, że dzieci swoją obecnością bezczeszczą Stół Pański, że są zbyt grzeszne (niezgodne) by miały prawo do spotkania z Jezusem przy Stole Pańskim. Dzieci w Izraelu jadły duchowy pokarm i piły z duchowej skały, którą był Chrystus. Dzieci w Nowym Przymierzu nie są tego pozbawione. Nie są od Niego odsunięte. Wręcz przeciwnie. Sam Chrystus strofował uczniów za fakt odsuwania dzieci od Jego bliskości.
Nie pozostawiajmy dzieci duchowo "głodnymi" poza Stołem i nie odsuwajmy ich od darów, które ofiaruje im sam Chrystus.
Czy naszym podejściem wobec udziału dzieci w sakramentach chrztu oraz Wieczerzy Pańskiej odzwierciedlamy postawę uczniów czy Jezusa?