Oprócz rzeczywistości widzialnej istnieje - równie realna - niewidzialna część świata. Nie wykluczają się one wzajemnie ponieważ są częścią jednej rzeczywistości.
Materialistyczny ateista opisując rzeczywistość widzialną (co jest bardzo cenne) tak jakby wyczerpywała opis wszechświata zachowuje się jak człowiek, który rozdzielił pomarańczę na dwie połowy i zajął się tylko jedną z nich.
Tymczasem aby właściwie zrozumieć rzeczywistość musimy wziąć pod uwagę obie połowy. Problemem materialisty nie jest to, że zajmuje się nauką aby poznać świat. Problem powstaje, że zawęża istniejącą rzeczywistość tylko do tego co da się naukowo zbadać.
Chrześcijanin patrzy szerzej ponieważ bada dwie części pomarańczy. Z jednej strony uprawia naukę, uważa jej osiągnięcia za błogosławieństwo i sposób poznawania Bożego świata. Z drugiej strony dzięki Bożemu objawieniu odkrywa niematerialną rzeczywistość po to by umiał właściwie zinterpretować wszystkie (w tym naukowe) fakty. By umiał powiedzieć: skąd i dokąd zmierzam, czy mam jakiś problem do naprawienia, kim jest mój projektant, czy jestem w świecie sam, czy mogę zaufać moim narzędziom naukowym, czy świat zachowuje się przewidywalny sposób i co daje mi na to pewność.
Oznacza to, że nie ma żadnej sprzeczności między rzeczywistością widzialną, a niewidzialną, tak jak nie ma sprzeczności między dwiema połówkami pomarańczy.
Pytanie dla nas - chrześcijan brzmi nie tyle: "czy wierzę w świat niewidzialny?" Każdy chrześcijanin odpowie, że tak. Pytanie brzmi: czy twoje życie dzisiaj, w obliczu wyzwań dnia codziennego świadczy o tym, że rzeczywistość niewidzialna jest dla ciebie tak samo realna jak rzeczywistość widzialna?