Dziś trochę humoru. Poniżej możecie przeczytać trzy dowcipy, które tak ubawiły mnie dzisiejszego poranka w punkcie kserograficznym, że postanowiłem je sfotografować i wrzucić na blog.
Dzień dobry panie Wacku. Skąd ma Pan takiego siniaka na karku?
- Byłem u lekarza bo mam łupież. Zalecił mi nacierać włosy wodą toaletową. Nacierałem, nacierałem, aż mi deska sedesowa spadła na kark...
Korytarzem szkolnym zmierza na zajęcia dwóch nauczycieli. Jeden młody dźwiga pod pachami pomoce naukowe, książki, plany, dziennik, a drugi starszy już nauczyciel idzie tylko z małym notesem w dłoni. Młody pedagog podsumowuje tą sytuację:
- Panu to dobrze, pan wszystko ma już w głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Znaczenie niżej drogi kolego, znacznie niżej...
Nowy wykładowca z elektrotechniki przychodzi na pierwsze zajęcia ze studentami. Chcąc wprowadzić dobrą atmosferę mówi:
- Nie bójcie się pytać jak czegoś nie rozumiecie. Ja wyznaję taką zasadę, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden student wstaje i mówi:
- Panie doktorze, czy gdy stanę na tortach tramwajowych i rękoma złapię się linii trakcyjnej to pojadę jak tramwaj?