Wczoraj kupiłem i zacząłem czytać znakomitą książkę pt. "Uwalnianie narodów - biblijne zasady zarządzania, szkolnictwa, ekonomii i polityki" autorstwa Stephena McDowella i Marka Belilesa. Obaj panowie są doradcami wielu polityycznych przywódców na świecie i prowadzą doradztwo w zakresie biblijnych zasad sprawowania władzy i pełnienia urzędów politycznych, rodziny, edukacji, ekonomii, prawa, społeczeństwa i jego fundamentów. O tym jest ta książka - o ile się orientuję pierwsza pozycja w j. polskim nt. zastosowania zasad Bożego Prawa we współczesnym świecie. Zapewne wielokrotnie na moim blogu pojawią się w najbliższym czasie jej fragmenty.
Dziś coś nt. źródła praw człowieka.
"Żeby podstawowe prawa człowieka były zachowywane ludzie muszą mieć świadomość, że wszystkie te prawa są nadane przez Stwórcę, a nie przyznane przez rząd. Jesli ludzie wierzą, że rząd lub człowiek jest źródłem praw, wtedy dopuszcają taką możliwość, że rząd może odebrać im ich prawa. Ale jeśli są świadomi, że prawa nadaje Bóg, są one niepodważalne".
Szkoda, że zbyt często o tym zapominamy, uznając za "boga" i stanowiciela zakresu naszych praw - państwo (krajowe i międzynarodowe roporządzenia itp.) .