W ciągu kilku lat swojej pastorskiej służby nadzwyczaj często spotykam osoby rozwiedzione (i nierzadko powtórnie poślubione), które pytały mnie o to czy Bóg się od nich odwrócił, zaś oni sami czy są obecnie chrześcijanami "drugiej kategorii" - skoro ich małżeństwo było nieudane, a oni sami z tego powodu zostali odsunięci od sakramentu komunii w Kościele Katolickim.
Oczywiście każda sytuacja związana z rozwodem i powtórnym małżeństwem wymaga indywidualnego podejścia gdyż każdy człowiek i każda sytuacja są na swój sposób wyjątkowe. Dodatkowo nierzadko mamy do czynienia ze zranieniami, cierpieniem i emocjami (oraz dziećmi!), co sprawia, że szybkie „rozwiązania” wedle gotowych szablonów jedynie potęgują rozczarowanie, ból i gorycz.
Oczywiście nie oznacza to, że Pismo Św. nie daje nam ogólnych zasad dotyczących małżeństwa i rozwodu. Zarówno Stary jak i Nowy Testament wypowiadają się na ten temat (np. 1 Mj 2:21-24; 5 Mj 24:1-4; Mt 19:3-12; Mk 10:1-12; Łk 16:14-18; 1 Kor 7). Przede wszystkim należy pamiętać, że w zamyśle Bożym małżeństwo jest czymś nierozerwalnym gdyż stanowi odbicie miłości Chrystusa względem Kościoła. Ta przymierzowa więź nigdy nie zostanie zniszczona stąd również przymierze małżeńskie w Bożym zamyśle ma ilustrować tą prawdę. Mam na myśli nie tylko samo trwanie małżeństwa, ale i relacje między małżonkami rozwijające wzajemną miłość i oddanie. Rozwód, rozpad małżeństwa jest więc związany z grzechem (jednej ze stron, lecz najczęściej obojga). Dlatego chrześcijanin nigdy nie powinien traktować w lekki sposób rozwodu, a tym bardziej być stroną, która go inicjuje jeśli nie ma ku temu biblijnych podstaw. Istnieją pewne sytuacje gdy rozwód jest orzeczeniem sprawiedliwości wobek pokrzywdzonej strony. Należy tu jednak uważać i upewnić się, że dana sytuacja upoważnia którąkolwiek ze stron do formalnego rozwiązania przymierza, które zostało wcześniej złamane. Jest to odpowiedzialność nie tylko małżonków, ale i pastorów oraz starszych Kościoła, których zadaniem jest rzetelne, wierne Pismu (i rzeczywistości) przyjrzenie się poszczególnym przypadkom.
Istnieją również sytuacje gdy Biblia dopuszcza możliwość powtórnego ślubu (np. wdowy, osoby, które zostały zdradzone przez współmałżonka). Oczywiście nie oznacza to liberalnego podejścia do powyższej kwestii, lecz dostrzeżenie faktu, że Pismo Św. nie jest tak legalistyczne jak sądzą niektórzy chrześcijanie.
Powtórzę raz jeszcze. Biblia, owszem, wypowiada się nt. sprawiedliwego, uzasadnionego rozwodu (i powtórnym małżeństwie). Każda jednak sytuacja jest wyjątkowa ze względu na fakt, że są w nią zaangażowani ludzie - z całym swoim bagażem doświadczeń, emocji, zranień, odmiennych charakterach i poglądach.
Zbyt często niestety zapominamy, że bez właściwego, trwałego fundamentu jakim jest Chrystus i Jego Słowo, ogromnie trudno jest zbudować piękną, trwałą budowlę jaką jest szczęśliwe małżeństwo (celowo nie używam słowa "związek" :-) Zatem z nadzieją zacznijmy od podstaw i otwórzmy Biblię...