Kościół, zaniedbując dzieło sprawowania odpowiedzialnych rządów, ułatwił Szatanowi i ludziom bezbożnym przejęcie panowania. Przez dwa tysiąclecia Kościół zmaga się z myśleniem skoncentrowanym na człowieku — lansowanym jako "chrystocentryczne", ale które jest w istocie pelagiańskie, semipelagiańskie lub arminiańskie. Taka postawa wyraża się najczęściej w przekonaniu, że wiara biblijna dotyczy przede wszystkim osobistego zbawienia człowieka. Często nakładają się na nią tradycje mistyczne oraz pragnienie ucieczki od problemów życia i zawirowań historii, próba zbudowania ponadczasowego systemu religijnego. Jednak tego rodzaju stanowisko rozmija się z istotą Ewangelii i soteriologii, która nie jest celem Bożego planu dla człowieka, ale środkiem do osiągnięcia celu. Bożym celem nie jest w pierwszym rzędzie zbawienie człowieka i przystosowanie go do warunków istniejących w niebie, ale przywrócenie go do przymierza, do stanu podporządkowania Bogu i sprawowania w Jego imieniu rządów nad ziemią. Niebo to punkt kulminacyjny tego zadania, zrealizowanego wiernie przez ludzi odkupionych.
Andrew Sandlin, Wprowadzenie do Postmillenizmu