wtorek, 9 września 2008

Studencka "inteligencja"

Na portalu www.dlastudenta.pl żacy zbierają podpisy pod listem otwartym, który jest formą sprzeciwu wobec wzrostowi cen. Kogo stać na takie ceny? - pytają żacy, przeglądający oferty wynajmu mieszkań. W Lublinie stancje są 20 proc. droższe niż rok temu. Na jednym z portali studenci ogłosili masowy protest.

Stypendia oferowane przez uczelnie są niewystarczające. Nie jesteśmy w stanie opłacić rachunków i zaspokoić podstawowych potrzeb. Coraz częściej student staje się ofiarą wyzysku, a nie inwestycją na przyszłe lata - czytamy na portalu.

Jeden z forumowiczów pisze: Jeśli oni chcą zdzierać z nas, to niech ktoś z nich zedrze. Zawsze to kilkaset zł mniej w kieszeni u nich. Ja już tak zrobiłem. Większość wynajmuje nielegalnie, czemu mamy to popierać? Zostaną odprowadzone podatki, to może przynajmniej drogi nam wybudują.

Więcej na: http://gospodarka.gazeta.pl


_____________________________________

Łączę się ze studentami w ubolewaniu nad wysokimi cenami kupna i najmu mieszkania. Nie sądzę jednak, że droga rozwiązania problemu wskazana przez niektórych z inicjatorów tej akcji jest rozsądna, bo donosicielstwo na staruszki (właścicielki mieszkań) można określić jedynie mianem obrzydlistwa.

Zastanawiam się np. czy inicjatorzy tego pomysłu sami dając korepetycje wypełniają PITy i dostarczają je do US. Zresztą tego typu pomysły to podcinanie gałęzi, na której samemu się siedzi gdyż to nie na właścicielach stancji odbije się podwyżka ceny najmu (o wysokość podatku) lecz na studentach.

Jeszcze trzy komentarze internautów:

A ze mną spierał się 20-latek, student jakiegoś kierunku ekonomiczno-managerskiego, że centralne planowanie jest konieczne. Na studiach mu to powiedzieli. - maria

Państwowa edukacja zrobiła swoje. Nie ma to jak nie widzieć, że się podcina gałąź, na której się siedzi... - wig

Studenci nie są idiotami, jest z nimi znacznie gorzej..... oni są lewakami. - corve