Jeszcze a'propos aborcji.
Paradoks polega na tym, że zwolennicy wolności do uśmiercania nienarodzonych dzieci są na ogół przeciwnikami wymierzania klapsów gdy już się narodzą.
Co więcej - są za "prawem matki" do zabójstwa dziecka w jej łonie, jednocześnie stanowczo i jednoznacznie broniąc prawa do życia zwyrodniałych morderców (wbrew niezmiennym Bożym zasadom sprawiedliwości, np. Rdz 9:6).
Niech za komentarz posłużą słowa z Księgi Izajasza: "Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz". Izaj. 5:20.