Nie jesteśmy w stanie wykonać żadnego kroku w stronę Boga o ile najpierw Duch Św. nie ożywi nas. Sami z siebie jesteśmy duchowo martwi i niezdolni do nawrócenia. Sam Chrystus pociąga nas ku sobie, zaś Duch Św. zmienia nasze serca. Człowiek potrzebuje nie naprawy, ale regeneracji serca i umysłu, które z natury są Bogu wrogie i obce (Kol 1:21).
Jan. 6:44 - "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym".
Dz.Ap. 18:27 - "Gdy zaś zapragnął przenieść się do Achai, bracia zachęcili go i napisali do uczniów, aby go przyjęli; gdy tam przybył, pomagał wielce tym, którzy dzięki łasce uwierzyli".
Wiara jest darem Bożej łaski. Nikt z nas nie jest w stanie samodzielnie jej w sobie "wyprodukować". Efezjan 2:8-9. "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił". Sam Bóg jest nie tylko dokończycielem naszej wiary, ale i jej sprawcą (Hbr 12:2; Flp 1:6). Gdyby Bóg jedynie czekał na naszą decyzję - nigdy by się jej nie doczekał ponieważ jedynie ON jest w stanie nam jej udzielić (a nie jedynie pomóc w jej "produkcji"). Wiara w Chrystusa nie jest więc efektem współpracy Boga z człowiekiem, lecz jest życzliwym darem Bożej łaski. Zbawienie człowieka jest od początku do końca zależne od Bożego zmiłowania.
Pismo Św. uczy, że w dzieło zbawienia jest zaangażowana każda z osób Trójcy Św.
Bóg Ojciec wybrał Swój Lud przed założeniem świata - Ef 1:4; Rzym 8:33; 2 Tm 2:10. Bóg Syn umarł za winy Swojego Ludu (kościoła) - My 1:21; Jn 10:11; Rzym 14:15; Dz.Ap. 20:28. Bóg Duch Św. zaś przemienia serca i umysły owych wybranych przynosząc im błogosławieństwa płynące z krzyża od zmartwychwstałego Chrystusa - Tyt 3:5; Dz.Ap. 11:15; Jn 7:39.