"Ani Stary, ani Nowy Testament nie popiera prohibicji jako sposobu walki z nadużywaniem alkoholu. Oba wyraźnie rozróżniają między spożywaniem i nadużywaniem alkoholu. Prohibicjoniści i abstynenci potępiają spożywanie alkoholu na podstawie przypadków nadużycia alkoholu przez niektórych. Biblia nigdy tego nie czyni.
Taka argumentacja jest z gruntu fałszywa. Prowadzi do niebezpiecznego legalizmu, wg którego ci, którzy powstrzymują się od spożywania wina lub piwa, są bardziej duchowi niż ci, którzy spożywają alkohol. Nowy Testament zdaje się twierdzić coś przeciwnego – ci, którzy rozumieją, że nie ma nic grzesznego w piciu alkoholu, są nazywani "silnymi". Z kolei ci, którzy dopatrują się grzechu w piciu wina, nazwani są "słabymi".
"Nie sądź, że walka z nadużyciami polega na niszczeniu tego, co nadużywane. Bywa, że ludzie źle się obchodzą z winem i kobietami. Czy dlatego mamy zlikwidować kobiety? Są tacy, co oddają cześć słońcu i gwiazdom. Czy dlatego mamy je zdjąć z nieba?" - Marcin Luter
Fr. artykułu "O winie i piwie" - Jeffrey Meyers (art. ukazał się w "Reformacji w Polsce" nr 2-3/2004)
Całość tutaj: http://www.gdansk.reformacja.pl/czytelnia/zyciechrzescijanskie/140438.html